Kolorystyka francusko - skandynawska... w stylu otwocko -jarmołowskim .
W zwiazku z tym, ze nie jest łatwo u nas w kraju kupic dobre zestawienia w bieli/ czerwieni z kroplą granatu- eksploruję second handy.Idea tej budowy zresztą jest taka ,żeby to co się da było z recyclingu, z drugiej reki, używane..
I oto popatrzcie jakie cudne tkaniny można w lumpeksach wygrzebać.
Same lny, bawełny i mieszanki w/w. W lewym rogu udana próba biało czerwonego druku.Na lnie- naturalnie.
Większość z tych tkanin nigdy nie była używana. Niektóre mają po kilka metrów. Kupione zostały za grosze.Co ja bym zrobiła bez lumpeksów...
A to biało czerwone - okrągłe jest nową - świeżo wyjętą z pieca ceramiczną misą wykonaną do Krainy Łagodności. Naturalnie- temat kobiecy Będzie tego większa seria bo wkrótce wypalam i inne biało - czerwone utensylia.
Trochę haftów i tkanin w serduszka dla urozmaicenia i delikatności.
Zastanawiałam się czy nie za jasne jest tło w misce. Myślałam o przeszkliwieniu ostrą czerwienią, ale może powinna zostać subtelna???
I zobaczcie jeszcze jakie cudne eksponaty do Chaty zakupiłam.
Gacie.Dobrze widzicie. Trzy pary starych gaci z delikatnego lnu. Na troki, z koronkami, haftami i dziurą w ... we właściwym miejscu.Z pewnością stanowiły część stroju ludowego.
Widać dziurę?No niesamowite ... nie myślałam ze będę się cieszyć z jakiejś dziury....
Na koniec , dla kolorystycznej harmonii pokażę ciasto otrzymane w ramach walentynkowego prezentu.Wyglądało tak piękne, że żal było kroić ,ale smakowało równie dobrze jak wyglądało .Poproszę częściej o takie walentynki....
Uściski
Gaja
♥ so many beautiful things!!
OdpowiedzUsuńTalerz podoba mi się z tym tłem, bardziej czerwony byłby pewnie trochę agresywny. Galoty przepiękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBomba eksponaty galotowe!! Materiały też super :)
OdpowiedzUsuńWpadłam na Candy a teraz zaczynam czytać wpisy na Twoim blogu. Pewnie przeczytam od "deski do deski" i będę czekać na nowe wieści z chatki. Do szperania w lumpeksach nie trzeba mnie namawiać, jestem uzależniona. Tylko potem czasu brak, żeby je wykorzystać twórczo :( Kolory na tkaninach bajeczne a talerz!!!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji podczytywania okazuje się, że obracamy się w sąsiedztwie tylko ja po drugiej stronie, bliżej Mińska Mazowieckiego. I do tego po otwockiej stronie sa ciekawe warsztaty... może sie skuszę, jak wygrzebię się z prac meblowo, budowlano, ogrodowych..
pozdrawiam
PS: a gacie zachwycające!
Cudny torcik i piękny talerz:)
OdpowiedzUsuńNajlepsze rzeczy wynajduje się właśnie w second-handach :) Piękna misa - taka kobieca i delikatna :) A gacie mnie rozbroiły - pozytywnie oczywiście :)
OdpowiedzUsuńBędę z przyjemnością obserwować postępy w Chatce :)